Tina
Zimnym wieczorem, siedział piesek w kuchni,
psina siedzi, w jelitach jej dudni,
dudni, tyka zaraz wybuchnie!
Tina zasrała podłoge cudnie,
w czterech odcieniach, była jej kupa,
kolorowa i doprawiana - prawie jak zupa.
smierdzi nieziemsko, jeszcze na to sika...
zeby to psy umiały chodzic do nocnika....
psina siedzi, w jelitach jej dudni,
dudni, tyka zaraz wybuchnie!
Tina zasrała podłoge cudnie,
w czterech odcieniach, była jej kupa,
kolorowa i doprawiana - prawie jak zupa.
smierdzi nieziemsko, jeszcze na to sika...
zeby to psy umiały chodzic do nocnika....