Skin i punk
Idą ulicą skin i punk. Nagle widzą na chodniku kupę. Skin mówi:
- Koleś! Założę się z tobą o stówę, że nie zjesz tego gówna!
Punk zjada kupę i zadowolony inkasuje wygraną. Idą dalej. Po chwili na chodniku znowu znajdują kupę. Tym razem punk mówi do skina:
- Założę się z tobą o stówę, że nie zjesz tego gówna!
Skin zjada kupę i inkasuje wygraną. Idą dalej. Po chwili punk zatrzymuje się, beka i mówi:
- Koleś! Coś mi się zdaje, że te gówna zjedliśmy za darmo.
- Koleś! Założę się z tobą o stówę, że nie zjesz tego gówna!
Punk zjada kupę i zadowolony inkasuje wygraną. Idą dalej. Po chwili na chodniku znowu znajdują kupę. Tym razem punk mówi do skina:
- Założę się z tobą o stówę, że nie zjesz tego gówna!
Skin zjada kupę i inkasuje wygraną. Idą dalej. Po chwili punk zatrzymuje się, beka i mówi:
- Koleś! Coś mi się zdaje, że te gówna zjedliśmy za darmo.