Prawdziwy dyrektor
Jedzie w windzie dyrektor ze swoją sekretarką. Nagle winda się zatrzymuje, światło gaśnie.
Dyrektor:
- Cholera, ciemno jak w du*ie u Murzyna!
Sekretarka:
- Och Iwanie Pietrowiczu! Z Was prawdziwy dyrektor! Wszystko wiecie, wszędzie byliście!
Dyrektor:
- Cholera, ciemno jak w du*ie u Murzyna!
Sekretarka:
- Och Iwanie Pietrowiczu! Z Was prawdziwy dyrektor! Wszystko wiecie, wszędzie byliście!