Koledzy?
Żona miała dość zachowania swojego męża, a w szczególnośći jego zbyt częstych wypadów z kolegami na piwo i powrotów w stanie mocno wskazującym. Po jednym z takich wieczorów, mąż w stanie kompletnego upojenia wrócił do domu i padł nieprzytomny na łóżko. Żona jak zawsze rozebrała go do snu, ale tym razem zrobiła coś więcej - wepchnęła mu palcem do tyłka prezerwatywę w taki sposób, aby kawałek wystawał na zewnątrz. Rano, jak zawsze mąż aby poczuć się lepiej wszedł pod prysznic. Myje się, myje... W pewnej chwili zaczyna myć tyłek i co....Co to jest? Wyciąga z tyłka prezerwatywę... Żona w tym czasie przygotowuje w kuchni śniadanie. Gdy wykąpany mężulek przychodzi do kuchni. Żona pyta:
- Jak się wczoraj bawiłeś z kolegami?
Na to mąż pełnym rozgoryczenia głosem odpowiada:
- Koledzy!? Ja już nie mam kolegów!
- Jak się wczoraj bawiłeś z kolegami?
Na to mąż pełnym rozgoryczenia głosem odpowiada:
- Koledzy!? Ja już nie mam kolegów!